Kajakiem po Wkrze z Bolęcina do Pomiechówka
Spływ kajakowy rzeką Wkra na odcinku z Bolęcina do Pomiechówka to bardzo malowniczy i zapadający w pamięć spływ. Ten odcinek i tą rzekę polecam każdemu. Pływałem tam kilka razy i nie znudziło mi się.
Wkra na tym odcinku jest szeroka, niezbyt głęboka, spokojna. Praktycznie żadnych przeszkód w nurcie z wyjątkiem mnóstwa kajakarzy w gorące letnie dni.
Na moich zdjęciach widać spokój, bo płynęliśmy późniejszymi godzinami których turyści raczej unikają. Reportaż nie jest też zrobiony z całej trasy, a tylko z wycinka, ale myślę że wystarczy aby oddać klimat rzeki. Ona nie jest cały czas tak zarośnięta, są też polany wokoło, mija się małe miejscowości, parę mostów, w tym jeden ekscytujący kolejowy – czynny! Na którym co jakiś czas jeździ kolejka. Z tego mostu można zrobić piękne zdjęcia malowniczej Wkry.
Po drodze mijamy kilka bardzo dużych wypożyczalni kajakowych oraz czasem bardzo duże i miłe plaże na odpoczynek. Wkra na raczej nie ma za dużo plaż, a raczej małe zatoczki albo po prostu nisko położone dojście trawiaste.
Ze względu na wysokie walory malowniczości, Wkra to pozycja obowiązkowa dla każdego kajakarza. Jeśli w tym roku nie wiesz gdzie jechać na kajaki, to zrób spływ kajakowy Wkrą.
Po Wkrze może pływać każdy bez względu na wiek, to rzeka odpowiednia dla każdego. Z wyjątkiem górnych odcinków oraz odcinka który kończy bieg w Narwi. Tam nie polecam wpływać nikomu. Powrót jest bardzo trudny, bo rzeka tam zwęża i jest bardzo silny nurt w razie próby płynięcia pod prąd, a Narew to wiadomo, jedna z największych i niebezpiecznych rzek, jak Wisła praktycznie.
Dodatkowym atutem na korzyść Wkry to wygodne, duże kajaki. Są wypożyczalnie, które wypożyczają kajaki Vista, które są długie, stabilne, mają piankowe wygodne szerokie siedzenia, dużo miejsca na jakiś bagaż.
Jak na każdy spływ, na Wkrę trzeba zabrać aparat fotograficzny do robienia zdjęć z wycieczki 🙂 Przypominam, że telefon komórkowy to nie jest zbyt dobry pomysł przez ryzyko zamoczenia aparatu albo wpadnięcia do wody. Wierzcie mi, że już na głębokości pół metra ciężko znaleźć cokolwiek w nieco mętnej wodzie, a poniżej tej głębokości szanse na odzyskanie czegokolwiek radykalnie spadają. Kiedyś koledze wpadł do rzeki zegarek, to był męski sportowy duży zegarek na bransolecie. Błyszczał się w promieniach słońca i tylko dlatego został odnaleziony. Wody na pół metra, ale dno jest piaszczyste i rzeczy które wpadają po prostu giną w piasku.
Tym pozytywnym akcentem 🙂 zapraszam na kajaki nad Wkrę!
Zajrzyjcie jeszcze na inne wpisy o spływach kajakowych na mojej stronie. Od kilku lat spływam i zaliczam różne rzeczki. To hobby, sezonowa pasja. Odwiedzam także rzeki wymagające, z przygodami z prawdziwego zdarzenia 😉
Ahoj przygodo!
Wyszukiwarka na stronie HerzigStudio:
- 35
- 0
- 0
- 7 581
- 3 781
- 0
- 0